Gildia Cosel

Rzemieślnictwo średniowieczne

Archiwum dla Lipiec, 2016

Trudny projekt cz. 3 / The Hard Project part 3

Tasiemki zostały dziś przycięte na wymagany wymiar i zaopatrzone w skuwki na drugich końcach. Pozostało jeszcze wypolerować metal i przyszyć skuwki do tasiemek.

Today the ribbons were cut to the required size and fitted with ferrules on the second ends. There are need to be polished and to sew they to ribbons.

A tak wygląda efekt dzisiejszej pracy:

And this is the effect of today’s work:

Trudny projekt cz. 2 / The hard project part 2

Pomalutku powstają wiązadła. Dziś założyłam skuwki po jednej stronie sznurków. Praca ta zajęła mi całe deszczowe popołudnie, ponieważ nigdy nie musiałam zgniatać skuwek, by dopasować je do szerokości sznurków. Teraz mam do czynienia z tasiemkami, do których nie pasują okrągłe okucia. Muszę więc pomalutku, ostrożnie naciskać na mosiężną tulejkę, by ją ukształtować, ale nie zmiażdżyć.

Slowly arise a laces. Today I put the ferrule on one side of the fingerloop strings. This work took me an entire rainy afternoon, because I never had to squeeze ferrules to fit the width of strings. Now I have to deal with the ribbons, which do not fit to round ferrules. So I have to inch, carefully squeeze the brass sleeve to shape it, but do not crush.

skuwki01

A rezultat żmudnej pracy wygląda następująco:

The result of hard work as follows:

wiazadla08

Jeszcze została druga strona tasiemek do okucia. Same skuwki zostaną jeszcze lekko spolerowane i przyszyte do sznurków, by się nie zsuwały podczas używania. Ale to już jutro…

Still left the second side of the ribbon fittings. The ferrules will be easily rubbed off and sewn to the strings, so they would not sliding off during use. But that I leave for tomorrow…

Trudny projekt / The hard project

Zaczęłam dawno temu. Od odszukania dobrej wełny. Nie owcy, ale już gotowej do przerobu wełny. Potem, gdy miałam ją już w rękach, w każdej wolnej chwili (a było ich bardzo mało) przędłam. Uczyłam się prząść na kołowrotku, na mojej nieoswojonej Turkawce. Uprzędłam mnóstwo nici, które nie nadawały się do użycia w projekcie. W końcu jest! Ta właściwa. Cienka, wytrzymała, nie za bardzo skręcona.

I started a long time ago. Since I find good wool. No sheep, but wool ready for processing. Then, when I had it already in my hands, in every free moment (and there were very few free moments) I spun. I learned how to spun on a spinning wheel, on my untamed Turtledove. I had spun a lot of threads that are not suitable for use in the project. In the end it is! This correct one. Thin, durable, not too twisted.

przędza12

Piękna, prawie równa nić powolutku przekształcała się w ręcznie plecione na placach sznureczki. Uplecenie jednego zajmowało – bagatela – jedynie pół godziny. 35-38 cm w pół godziny… Ale udało się i powstały tasiemeczki, sznuróweczki z czystej wełny.

Beautiful, almost equal thread slowly transformed into fingeloop strings. Made one string took only – a trifle – just half an hour. 35-38 cm in half an hour … But I have made it, and there are ribbons, laces made from pure wool.

sznurki06sznurki07

Do pełni szczęścia potrzeba tylko zakuć ich końcówki i będą gotowe. Ręcznie wykonane od początku do końca, tylko z naturalnych (i historycznych) materiałów…

For complete project I need only clenching their ends and they will be ready. Hand made from beginning to end, only natural (and historic) materials

wiazadla07

Jeszcze chwila i wszystkie 20 wiązadeł będą gotowe.

Yet a little while and all 20 the ligaments will be ready.