Gildia Cosel
Rzemieślnictwo średniowieczneArchiwum dla Wrzesień, 2014
Powrót do przeszłości
Today’s blog entry will be only in Polish, I’m sorry…
W związku z tym, że zrobiłam dość poważne porządki w mojej „pracowni”, udało mi się wyciągnąć z pudła zapomnianą i nieco zakurzoną maszynę dziewiarską (polska produkcja o nazwie „Moda MD-23″). Po krótkiej próbie, która wypadła nad wyraz świetnie: maszyna działa dość sprawnie, a z dzierganej próbki nie spadały oczka, choć spodziewałam się naprawdę dantejskich scen, przeszłam do konkretów. A mianowicie umyśliłam sobie zrobić coś większego, coś, jak komin. W końcu jesień mamy, komin zawsze się przyda.
Z początku dziergało się dość miło, z niewielkimi zacięciami, ale… im dalej w las, tym więcej drzew. Zamek się zacinał tak, że musiałam weń uderzać dłonią, żeby choć odrobinę go przesunąć. Całkiem zapomniałam, że przecież wystarczy podnieść”grzybki”, by ułatwić sobie życie.
Czyściłam wszystko, co mogłam i czym mogłam: sprężonym powietrzem, szczotkami (które są w zestawie maszyny) i chwilkę było dobrze, a po chwili znów się zamek blokował na amen. Urobiłam się po uszy, ręce mi odpadają od siłowania, a z tego wszystkiego ledwo 15 cm udziergałam.
Dodatkowo zauważyłam, że zamek trze o blat i uszkadza prowadnice igieł. Nie wiem, co mogę zrobić oprócz przykręcenia na maksa wszystkich śrub w zamku i przy prowadnicach samego zamka… w instrukcji więcej wskazówek nie znalazłam…
Czy ktoś jest w stanie mi pomóc? Internet w tym momencie okazał się nieprzydatny…
A tak wygląda ten kawałaek, nad którym się tyle nabiedziłam, że już miałam ochotę „przesiąść” się na zwykłe druty:
Uzależnienie / Addiction
Chyba jestem uzależniona od sznurków… oto, co uplotłam w „międzyczasie”:
I think I’m addicted to strings… That’s I wove in the „meantime”:
Powrót do tkania / Back to weaving
Ponad 1,5 godziny osnuwania krosna i około 3 godzin tkania, prucia, tkania na nowo i tak w kółko. I nie mogę za nic osiągnąć tego, co mi się wykluło w głowie.
More than 1.5 hours warping the loom and weaving about 3 hours, ripping, weaving anew over and over again. And I can not reach fthat what it’s hatched in my head.
Albo trzeba podnieść swoje kwalifikacje, albo porzucić pomysł i zastąpić go innym.
Popróbuję jeszcze, pomyślę. Może jeszcze coś mi z tego wyjdzie?
Or I need to upgrade my skills, or to abandon the idea and replace it with another.
I’ll experiment with it yet, I’ll think. Maybe something will arise?
Zaplątana / Entangled
Długo nic nie pisałam, bo musiałam upleść kilometry sznurków. A przecież nie będę Was zanudzać codziennym wpisem, ileż to już zrobiłam, a ile jeszcze mi zostało do zrobienia. Tak więc zrobiłam, co miałam i mogę usiąść na przykład do krosna i utkać parę szlików, bo już jesień za niedługo się pojawi w naszych stronach.
Long time did not write anything because I had to weave kilometers of strings. And I will not bore you with daily entry, how much is already done, and how much I have left to do. So I did what I did and I can sit down, for example, to the loom and weave a few scarfs, because a fall for the soon will appear in our parts.
Zatem zostawiam Was z moimi sznurkami, a sama zabieram się za tkanie.
So, I leave you with my strings, and taking myself for weaving.